5-latki
sala 6

Zamierzenia dydaktyczno – wychowawcze na miesiąc październik
w grupie „ZAJĄCZKI” (5-latki)
Planowane tematy zajęć kompleksowych:
TYDZIEŃ PIERWSZY: „Jesień w sadzie”
- „Jesienne zbiory”
- „Owoce”
- „Drzewa w sadzie”
- „W spiżarni”
- „Robimy przetwory”
TYDZIEŃ DRUGI: „Jesień w ogrodzie”
- „Ogród warzywny”
- „Warzywa”
- „Nad ziemią, pod ziemią”
- „Zdrowie i witaminy”
- „Jesienne smaki i zapachy”
TYDZIEŃ TRZECI: „Jesienny krajobraz”
- „Jesień w parku i w lesie”
- „Przyroda się zmienia”
- „Skarby jesieni”
- „Jesienna muzyka”
- „Kolory jesieni”
TYDZIEŃ CZWARTY: „Deszczowa pogoda”
- „Zimno, coraz zimniej”
- „Jesienna szaruga”
- „Ubranie na niepogodę”
- „Skaczemy po kałużach”
- „Barwy deszczu”
TYDZIEŃ PIĄTY: „W świecie wyobraźni” - „Czym jest wyobraźnia?”
- „Nasze wspólne opowieści”
- „O czym marzę?”
- „Tworzymy muzykę”
- „Dźwięki i obrazy”
WYPISY:
Piosenka: „Idzie lasem Pani Jesień”
- Już lato odeszło i kwiaty przekwitły
A jeszcze coś w słońcu się mieni
To w polu i w lesie czerwienia się spójrzcie
Korale, korale jesieni
Ref.: Idzie lasem pani jesień
Jarzębinę w koszu niesie
Daj korali nam troszeczkę
Nawleczemy na niteczkę - Włożymy korale, korale czerwone
I biegać będziemy po lesie
Będziemy śpiewali piosenkę jesienną
Niech echo daleko ją niesie
Ref.: Idzie lasem pani jesień
Jarzębinę w koszu niesie`1
Daj korali nam troszeczkę
Nawleczemy na niteczkę
Piosenka: „Jesień w słoiku” - Dojrzewały w sadzie gruszki,
śliwki, jabłka i porzeczki.
Słońce im barwiło brzuszki,
teraz proszę do siateczki!
Ref.: W kuchni z mamą – fiku miku!
Jesień zamknę dziś w słoiku.
W kompociku i dżemiku,
w słodziutkim słoiku. - Czeka dynia i kabaczek,
pomidorek i papryka.
Zaraz wszystkie was wypatrzę.
Zapraszamy do słoika!
Ref.: W kuchni z mamą – fiku miku!… - Tyle słojów, nie do wiary!
Pod ciężarem półka gnie się.
To nie bajka, to nie czary!
Do spiżarni przyszła jesień!
Ref.: W kuchni z mamą – fiku miku!…
Wiersz: J. Brzechwa „Pomidor”
Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Oburzyło to fasolę:
– A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Groch zzieleniał aż ze złości:
– Że też nie wstyd jest waszmości!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Rzepa także go zagadnie:
– Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Rozgniewały się warzywa:
– Pan już trochę nadużywa!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Pan pomidor, zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.